"RÓŻA W RODZINIE" NR 2/113/ DZIĘKUJEMY!

Powrót do okładki RwR

W bieżącym numerze między innymi:

Kapłan w kapłaństwie Chrystusowym - homilia ks. Waleriana Słomki wygłoszona podczas Jubileuszu 50-lecia kapłaństwa ks. inf. Edmunda Markiewicza,

Idziemy do Matki Bożej - ks. Tomasz Kwaśnik,

Formacja ministrancka - ks. Tomasz Kwasnik

Chrystocentryzm polskiej kultury - homilia ks. prof. Stanisława Kowalczyka wygłoszona na zakończenie oktawy Bożego Ciała

Poczucie humoru Jana Pawła II - anegdoty.

Zapraszamy do lektury!


 

KAPŁAN W KAPŁAŃSTWIE CHRYSTUSOWYM

Homilia podczas Jubileuszu 50-lecia kapłaństwa ks. Infułata Markiewicza /20.04.08/

 

Okoliczność Jubileuszu Chrystusowego kapłana skłania nas, byśmy zapytali najpierw o znaczenie tego kapłaństwa, także w odniesieniu do Drogiego nam Jubilata. Kapłanem nikt nie staje się sam. Już w Starym Testamencie Bóg wybierał sobie tych, którzy mieli pośredniczyć między Nim, a Jego ludem. Niezwykle znaczące jest powołanie Samuela, który najpierw oddany na posługiwanie, jak ministrant usługiwał w świątyni pod okiem kapłana Helego. W czasie snu usłyszał trzykrotnie wołanie Boga: „Samuelu!" - myśląc, że wzywa go kapłan Heli biegł ku niemu, lecz ten po trzecim wołaniu polecił chłopcu, by położył się spać, a jeśli usłyszy jeszcze raz wołanie powiedział:

„Mów Panie, bo sługa Twój słucha". I stało się, gdy Bóg jeszcze raz zawołał: „Samuelu, Samuelu;

Samuel odpowiedział: Mów Panie, bo sługa Twój słucha", /1 Sam 3, 1-II/.

Nawet Jezus Chrystus nie uczynił się sam Kapłanem. Autor Listu do Hebrajczyków idąc za słowami Psalmu 40 i odnosząc je do Chrystusa Arcykapłana stwierdza:

„Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie — abym spełniał wolę Twoją Boże" /Hbr 10, 5-7l. By nie było wątpliwości gdzie jest ostateczne źródło kapłaństwa Chrystusa, a w następstwie tego i kapłaństwa kapłanów Chrystusowych tenże autor Listu stwierdza: „Podobnie i Chrystus nie sam siebie okrył sławą przez to, iż stał się arcykapłanem, ale uczynił to Ten, który powiedział do Niego: Ty jesteś moim Synem, Jam Cię dziś zrodził, jak i w innym miejscu: Tyś jest kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka" /Hbr 5, 5-61.

Kapłan w kapłaństwie Jezusa Chrystusa ma udział w tym Bożym synostwie i człowieczeństwie

Wcielonego Syna Bożego; można powiedzieć, w tym Bogu - człowieczeństwie Jezusa Chrystusa i w mocy tego Boga - człowieczeństwa staje się prawdziwym pośrednikiem między Bogiem i człowiekiem, oraz między człowiekiem i Bogiem.

Apostoł Paweł da wyraz drogi dochodzenia Chrystusa Arcykapłana do tej chwały i zbawczego owocowania Jego Ofiary: „On istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu Imię ponad wszelkie imię, aby na Imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem - ku chwale Boga Ojca"/Fil 2, 6-11/.

Arcykapłan Nowego Przymierza - Jezus Chrystus, utwierdzony własną Krwią przelaną na Krzyżu dla uwielbienia Boga i zbawienia świata, przed swym odejściem z tego świata ustanowił Sakrament udziału w Jego Kapłaństwie: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" /Mt 28,19-207. Sakrament ten obejmuje powinność przepowiadania Ewangelii zwiastującej zbawczą wolę Boga zmierzającą do „nawrócenia i odpuszczenia grzechów wszystkim narodom" /Łk 24,46-47/, „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawione, a kto nie uwierzy, będzie potępiony" /Mk 16, 16/; władzę odpuszczania grzechów: „Jak Ojciec Mnie posłał tak i Ja was posyłam. Weźmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" /J 20, 21-23/; moc sprawowania Eucharystii: „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę... Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana" /Łk22, 19-2 O/, i władzę, oraz powinność przewodzenia ludowi Bożemu w budowaniu Chrystusowego Kościoła: „Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi. Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi tym, który Mnie posłał"/Łk 10,16/.
Przytoczone tu zapisy na temat kapłaństwa w Starym i Nowym Przymierzu wskazują na wyjątkowość Kapłaństwa Jezusa Chrystusa, a tym samym także na wyjątkowość uczestników w tym Kapłaństwie; na wyjątkowość godności ale i powinności tego kapłaństwa. To prawdziwie wielki „Dar" i wielka „Tajemnica" jak zauważył to Ojciec św. Jan Paweł II, choć Dar ten niesie ze sobą wielką powinność i odpowiedzialność. Nikt nie jest w stanie zasłużyć sobie na udział w tym kapłaństwie i nikt, ani z ludzkiego nadania, ani własną mocą nie jest zdolny ważnie i skutecznie mieć udziału w tej godności i spełnić posłannictwa wynikającego z tego „Daru". Nikt, jak stwierdzał to obecny Ojciec św. jeszcze jako kardynał i uczestnik VIII Zwyczajnego Synodu Biskupów poświęconego formacji kapłańskiej w okolicznościach naszego czasu, nie jest w stanie ważnie i skutecznie - sprawcze wypowiedzieć nad chlebem i winem: „To jest Ciało moje, to jest Krew moja" i przemienić je w Ciało i Krew Chrystusa Zbawiciela, i nikt nie jest w stanie ważnie i skutecznie - sprawcze wypowiedzieć słów: „Ja odpuszczam Ci grzechy". Zaiste, wielki, boski to „Dar" i boska „Tajemnica", które otrzymuje się z Bożego powołania, które ważnie, skutecznie - sprawcze można sprawować tylko w mocy Ducha Świętego. Dlatego też wierność tej łasce była zawsze koniecznością owocowania sprawowania tej Tajemnicy, także w wymiarze przepowiadania słowa Bożego. Ap. Paweł stwierdzi: „Nie możemy niczego dokonać przeciwko prawdzie, lecz /wszystko/ w służbie prawdy" /2Kor. 13, 8/.

Jakże nie dziękować Bogu za Arcykapłana Jezusa Chrystusa, który sam ofiarował się w posłuszeństwie Ojcu dla zbawienia świata; jakże nie dziękować Jezusowi Chrystusowi, że powołał 12 i ucznił ich Apostołami - uczestnikami swego kapłaństwa, a następnie wszystkich ich następców, dając im moc Ducha Świętego do przepowiadania Ewangelii „wszelkiemu stworzeniu" i sprawowania świętych Tajemnic wielbienia Boga i zbawiania świata, także za cenę męczeństwa; jakże nie dziękować Bogu i Jezusowi Chrystusowi za to, że ci świadkowie Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa położyli fundamenty pod Europę chrześcijańską wyzwalając ją z mroków nieznajomości Boga i człowieka - przeprowadzając ją z barbarzyńskich obyczajów do ewangelicznej cywilizacji miłości i życia, czego dziś nie chcą zrozumieć twórcy Unii europejskiej, staczając Europę w nowe barbarzyńskie obyczaje i skazując ją na cywilizację śmierci; jak nie dziękować z wielką pokorą Bogu, że przed tysiącem lat biskupi i prezbiterzy — świadkowie Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, przynieśli na polską ziemię św. wiarę w Ewangelię Chrystusową i zaczęli sprawować pośród ludu lechickiego święte Tajemnice zbawienia wiecznego; jak nie dziękować Bogu za to rzucone ziarno w polską glebę i w serca Polan, które zrodziło wiernych, heroicznych biskupów i prezbiterów od św. Stanisława męczennika, aż do Sł. Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego i Sł. Bożego Jana Pawła II, i prezbiterów wszystkich wieków z męczennikami obozów koncentracyjnych i skrytobójczo mordowanych w okresie komunizmu włącznie z ks. Jerzym Popiełuszką.

Wielkie jest dziedzictwo wierności Bogu, Kościołowi, Narodowi polskiemu i godności każdego życia ludzkiego polskich kapłanów. Zaproszony, brałem udział w międzynarodowym zjeździe w 1965 r. księży Fokolarynów w Roccca di Papa pod Rzymem. Zaproszony był Ojciec św. Paweł VI, ale przeszkodzony delegował na zjazd kard. amerykańskiego pochodzenia Whrighta. Na początku spotkania prezentowano uczestników z różnych krajów. Parę oklasków i przechodzono dalej. Gdy wyczytano, że jest kapłan z Polski kardynał wstał a z nim inni od stołu prezydialnego i długo, długo klaskano. Nie rozumiałem początkowo tej zmiany.

Dopiero, gdy kardynał zabrał głos wszystko stało się jasne. Mówił, że po II wojnie światowej UNESCO zleciło niejakiej Lady Thompson, by dokonała badania, kto w tym piekle 20 wieku, jakim były obozy śmierci, był zdolny ocalić swą ludzką godność, a nawet pomóc w jej ocaleniu innym? Badano więźniów wszelkich pochodzeń, także religii. Wynik był zaskakujący: na sto osób badanych dziewięćdziesiąt kilka procent odpowiadało, że kapłan katolicki, a zwłaszcza kapłan polski. Wspomniane oklaski znalazły swe wyjaśnienie, ale też objawiona została tajemnica wielkości i wierności Bogu i ludziom polskiego kapłana; można powiedzieć, chwały polskiego kapłana.
Drogi Księże Infułacie -Jubilacie! Stałeś się godnym chwały ogniwem tej wielkości i chwały, i wniosłeś swój znakomity i liczący się wkład w dzieje Chrystusowego kapłaństwa na polskiej ziemi, a szczególnie tej ziemi, janowskiej ziemi. Istotnym posłannictwem Chrystusowego kapłaństwa jest służenie Bogu i ludziom na wzór Chrystusa - dobrego Pasterza, który życie swe poświęcił, by Bóg był uwielbiony, a ludzie doznawali wiecznego zbawienia. Dziękując Bogu za tak wyróżniające obdarowanie Cię rozlicznymi łaskami i za Twe oddanie sprawie Boga, Chrystusowego Kościoła i człowieka w jego godności i niezbywalnych prawach, upraszamy Go dziś, przez wstawiennictwo Matki Chrystusowej janowskiej, by to posługiwanie jaśniało do końca Twoich dni, by owocowało na wieczność całą. Amen

Ks. Walerian Słomka

 

 

do góry

(C) 2001-2008 Webmaster